rudno określić tak naprawdę, co jest malarstwem secesyjnym, a co nim nie jest. Różne były poetyki malarskie czy to Alfonsa Muchy, czy to francuskich nabistów, czy to niemieckich symbolistów, czy wreszcie Gustava Klimta. A wszyscy ci twórcy jakoś tam z secesją są kojarzeni. Tak samo ma się sprawa z artystami polskimi. Uczyli się oni zresztą i w Paryżu, i w Monachium, i w Wiedniu. Określenie któregokolwiek z nich mianem malarza na wskroś secesyjnego byłoby nadużyciem, jednak pewne rysy tego stylu odnaleźć można w malarstwie wielu z nich. W rzeźbie rozstrzygnięcia są jeszcze trudniejsze.